Z małym poślizgiem ale już jest ;) Trzecia odsłona Salu Wiosennego organizowanego przez
Dianę. W środę popołudniu rozpoczęłam swój urlop i nie zdążyłam zrobić fotek tego co uhafciłam do tej pory. Ale już szybciutko dodaję i linkuje. Za dużo nie powstało ale haftuję w swoim tempie :)
A poniżej mój ukochany Beskid Sądecki...Już odliczam dni do następnego "wolnego" ;)
Buziaki i uściski dla Was kochani ;))))
przyjezdzaj do Sącza to może na jakąś kawusie się umówimy?
OdpowiedzUsuńa salu ładnie Ci przybywa tak trzymaj
pozdrawiam
dobre tempo Dorotko :)
OdpowiedzUsuńoglądam i śledzę Wasze poczynania w tym hafciku...piękny obrazek będzie :)
szkoda że spolszczonej wersji nikt nie robi ;)
POZDRAWIAM...
ps.proszę o cierpliwośc...prezencik dla Ciebie w moim niespodziankowym Candy się robi dopiero
Zapowiada się piękny obrazek! Haft jest prześliczny! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKocham krzyżyki bo przypominaja mi mamę jak wyszywa;-)
OdpowiedzUsuń